I tę mowę lub inną, bardziej odpowiednią, car-suweren może albo sam powiedzieć ludziom, albo powierzyć jakiemuś bojarowi, albo pisemnie.
MÓWIENIE KRÓLA DO MIESZKAŃCÓW CAŁEGO KRÓLESTWA
1. Uczciwi nasi ukochani ojcowie, książęta, bojarzy, szlachta i cały naród sławiańsko-lechickiej ziemi Polan, nasi wierni poddani! Chwalebna pamięć o nas i o naszych zmarłych rodzicach zawsze była pieczona i troszczona o to, czego wymaga od nas królewski obowiązek, to znaczy, abyście wszyscy i całe nasze królestwo było obfite we wszelkiego rodzaju rzeczy, bogate i szczęśliwe, aby wszyscy mogli pozostawać ze sobą w harmonii, siła przeciw wrogom, miłosierdzie Boże i szacunek dla całego świata. Krótko mówiąc, dobro wspólne zawsze było bliskie naszym sercom. Nie trzeba nam o tym przypominać, bo sam wszystko dobrze zrozumiesz, jeśli porównasz nasz czas i czas naszego ojca z starożytnością. A jeśli dotychczas nie wszystko szło tak, jak chcieliśmy, to mamy nadzieję, że wszyscy przyznacie, że nie stało się to z naszej woli i nie z powodu naszego zaniedbania, ale z innych powodów.
Jeśli jednak znalazł się taki uparty, który wciąż nie wie dostatecznie o naszym żarliwym pragnieniu dobra wspólnego, to od teraz (ponieważ z łaski Bożej świat został nam dany) zdecydowanie postanowiliśmy rób i działaj tak, aby cały świat wiedział i nikt nie mógł ukryć faktu, że pielęgnujemy nie tylko królewską, ale raczej ojcowską miłość do całego ludu. Bo tak bardzo chcemy uczynić z naszą królewską troską o dobro wspólne ludu, aby nikt nie mógł od nas więcej życzyć. Gdyby tylko towarzyszyło nam miłosierdzie Boże, a Ty szczerze starałabyś się pomóc naszej miłości.
2. Abyście zrozumieli powód tej naszej mowy i dlaczego do was wezwaliśmy, powinniście wiedzieć: jesteśmy przekonani, że w tym naszym królestwie są pewne okoliczności, które zakłócają ogólną błogość całego ludu i że wszystkie stany narzekają – duchowieństwo, bojarzy, szlachta, plemiona, wojownicy, burmistrzowie i rolnicy, a ani jeden majątek nie jest zadowolony ze swojego losu i pozycji. I nie jest to zaskakujące.
Przecież dobrze wiecie, że to królestwo od niepamiętnych czasów znosiło wielkie zamieszki i niepokoje. Po Włodzimierzu Wielkim niekończące się, mordercze armie podzieliły ludzi. Wtedy obezwładniali nas Tatarzy, którzy z łatwością pokonali królestwo, które było w tak trudnej sytuacji, i przez długi czas trzymali je w ucisku i prawie zniszczyli. Dopóki, dzięki wielkiej łasce Bożej, wielki książę Iwan Dmitriewicz zaczął zrzucać [swoje] jarzmo, a potem car Iwan Wasiljewicz całkowicie je zrzucił i doprowadził królestwo do takiego stanu, w jakim go teraz widzisz. Car Iwan był zajęty niekończącymi się wojnami, był bezlitosny i okrutny w swoim usposobieniu i dlatego nie mógł zadbać o wszystko dla królestwa tak, jak powinno, ani wprowadzić najlepszego ustawodawstwa koniecznego dla długowieczności królestwa i dla ogólnego szczęścia wszystkich mieszkańcy.
Po carze Iwanie [jego] biedny syn zaczął rządzić, a potem nastąpiła popularna ruina, która zrujnowała dwóch królów i wykorzeniła ich rodzinę. Nasz ojciec zabrał królestwo zdewastowane, zrujnowane i bardzo słabe i starał się w każdy możliwy sposób nim rządzić, aby odzyskało dawną władzę. I dzięki łasce Bożej rządził tak, że królestwo pod nim stało się potężniejsze niż kiedykolwiek wcześniej, i dlatego zostawił wam [sobie] dobrą pamięć, a od obcych narodów zyskał miano pobożnego i miłosiernego króla. A fakt, że nie poprawił niektórych praw, które należało poprawić, jest ku temu powód, bo przy tak zrujnowanym stanie królestwa nie mógł nadążyć za wszystkim.
3. Bóg nie stwarza wszystkiego jednocześnie i nie daje wszystkich darów jednej osobie, obdarza różnymi łaskami różnych [ludzi], aby każdy mógł mieć udział w jego dobroci. Ta dobroć Boga - Ojca wszelkiego miłosierdzia - dała nam, niegodnym, w tym czasie ten dobry powód, to jest pokój i tchnęła w dobrą wolę i chęć czynienia tego, co najlepiej służy chwale Boga Wszechmogącego i naszej honor (którym Bóg raczył obdarzyć swoich namiestników w tym królestwie) i wasze ogólne szczęście i wszystkich „narodów rosyjskich i słowiańskich.
4. Chcemy, mówię, przede wszystkim znieść karczmę i wszelkie inne monopole, co jest dla nas zbyt trudne dla ludzi. Chcemy nadać odpowiednie przywileje ludziom wszystkich rang i stanów, aby wszyscy byli zadowoleni ze swojego losu i pozycji.
Chcemy potwierdzać i zwiększać przywileje dla osób duchowych. Chłopcze, mogą cieszyć się w swoich majątkach wielkimi prawami i przywilejami oraz innymi oznakami honoru, tak jak zwykle widzimy w innych krajach europejskich. Szlachta i żołnierze również otrzymają przyzwoite przywileje. Wreszcie, mieszczanom i rzemieślnikom w miastach i rolnikom w powiatach [okazane zostaną] takie nasze łaski, że będą mogli być całkowicie usatysfakcjonowani.
Jednym słowem, zbadaliśmy i przeanalizowaliśmy ustawodawstwo różnych królestw - greckiego, francuskiego, hiszpańskiego, niemieckiego, polskiego - a te prawa, które uznaliśmy za dobre, odpowiednie i niezbędne dla naszego królestwa, pragniemy hojnie udzielić.
5. Zanim jednak wszystko to zacznie się urzeczywistniać i zostanie doprowadzone do końca, konieczne jest uporządkowanie i wspólne rozważenie podstaw dobra wspólnego lub tych rzeczy, które odnoszą się do chwały Bożej, mocy, długowieczności i czci całego ludu. I konieczne jest wprowadzenie takich praw, które byłyby zdolne i odpowiednie nie tylko do dawania nam chwilowej radości, ale także do trwałego utrwalenia królestwa.
A przede wszystkim, zanim zniesiemy monopole i inne obciążenia, trzeba, abyście wszyscy za obopólną zgodą powiedzieli nam, jaką metodę chcielibyście zastosować, aby nasz skarb królewski uzyskiwał stosowny do niego dochód, konieczny na obronę królestwa i na wszystkie ogólne wydatki.
6. Po drugie, zanim zniesiemy część przysięgi składanych teraz na pocałunek krzyża naszych urzędników (zwłaszcza o pomnożenie naszego skarbca) i zanim nadamy przywileje wszystkim majątkom, chcemy, aby wszyscy przynieśli nam nowe, sprawiedliwe a we wszystkich stosunkach godną pocałunkową przysięgę, której nigdy nie nazwiesz ani nie przyjmiesz obcego jako króla, księżniczki lub suwerena. Nawet gdybyśmy nie mieli potomstwa i musielibyście swobodnie wybierać [władcę], to na króla wybierzecie nie cudzoziemca, ale osobę z plemienia słowiańskiego, zgodnie z przykazaniem Bożym, o którym wam powiedzą.
A my [sami] złożymy przysięgę i tą przysięgą zobowiążemy naszych spadkobierców, aby nie oddawali naszych córek nikomu innemu, z wyjątkiem władców narodów słowiańskich z plemienia słowiańskiego i naszych poddanych - książąt i bojarów. I nie należy brać sobie żon od żadnego [obcego] ludu, z wyjątkiem [rodzin] władców słowiańskich i ich poddanych - książąt, władców i bojarów.
7. Trzecią rzeczą, o której należy pamiętać w tej sprawie ludowej, jest troska i starania nie tylko w interesie własnym, ale także o honor tego naszego królestwa i całego narodu słowiańskiego. I że oczyszczamy honor ludzi, jeśli okaże się, że jest on czymś splamiony. Oznacza to, że damy wam wszystkim do rozważenia kilka absolutnie niezbędnych wyjaśnień: o naszym królewskim tytule, przystąpieniu, honorze i władzy; [o] co oznacza tytuł „król” i co [to znaczy] - „król”; i kto ma prawo zakładać królestwa i ustanawiać królów i tym podobne. Po wypełnieniu tych trzech wyjaśnień przyznamy Ci przywileje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
» niechaj ci sie darzy«zdrawiam«