Tu i Teraz

,,Boże, Ci wszyscy, którzy tu bywają, czego nam życzą, niechaj sami mają”. Praw Wszelkich Zastrzeżono: UCC 1 - 308; 3 - 402; Bez uprzedzeń/bez regresu; kopia i autoryzacja nigdy na wynajem; copyright/copyclaim. :ⰽⱃⰸⰻⱄⰸⱅⱁⱇ ~ ⱂⰹⱁⱅⱃ )}][{( ⰂⰂⰀCⰎⰀⰂⰂ - Ⱇⰰⰱⰹcⱈ ©®™

Nie ufaj pozorom

26 kwietnia 2009

Nie ufaj pozorom

W Nowym Testamencie znajdujemy pouczenie i przestrogę: „Nie sądźcie według pozorów”. Starożytni Rzymianie mawiali: „Fronti nulla fides” – „Pozorom nie ufaj – bo pozory prawdy tylko nas zwodzą”. I. Krasicki zaś konstatował: „Często pozory łudzą słabe oczy”.
Stwarzać pozory – to starać się, by coś wyglądało inaczej, niż jest w rzeczywistości – a więc udawać, fałszować i pod pozorem słuszności okrywać każdą niewłaściwość. Przestępcy, poprzez tworzenie pozorów, dążą do zapewnienia sobie alibi.
W „grze pozorów” prawdziwa i rzeczywista jest tylko gra. A. Fredro szyderczo pisał: „Na cóż w prawdy puszczać się bezdroże? / Kiedy pozór przyjemny, dość nam na pozorze?”.
W odniesieniu do całego życia trafna jest myśl, że najbardziej ulotną rzecz stanowi szczęście, a najbardziej mylące są pozory. Jesteśmy bowiem okłamywani pozorami prawdy (Horacy). Pozorowanie to kłamliwe udawanie prawdy. Opartym na pozorach realiom życia trzeba jednak umieć nadawać pozory autentyzmu.
Przez dziesiątki lat traktowano nas półprawdami i fałszem, którym sprytni dziennikarze potrafili nadać pozory prawdy. Do dziś jakże często spotykamy się z pozorami prawdy, sensu, obiektywizmu, sprawiedliwości, pluralizmu, dobrej woli, miłości, praworządności, demokracji. Bardzo często stają się one tylko ornamentem teraźniejszości, jakże odmiennej od pozorowanej, bo udekorowanej rzeczywistości.
Codziennie jesteśmy bombardowani pozorami prawdy przez radio, telewizję, prasę, przez polityczne i handlowe reklamy. Ktoś zaproponował kiedyś wysoką nagrodę za reklamę, której treść w pełni odpowiadałaby prawdzie.
I tak np., zgodnie z treścią reklam, proszki do prania wszystkich firm są najlepsze. I choć to oczywisty błąd logiczny, to jednak jest to bez skrupułów powtarzane.
Pomimo że wszyscy jesteśmy świadomi faktu, iż pozory mylą, to jednak jakże często wpadamy w zastawiane przez nie pułapki życiowe. Ludzie bowiem chętniej wsłuchują się w nowe kłamstwa aniżeli w stare prawdy (A. Czechow). Jakże głęboka jest myśl Fryderyka Schillera, że „pozory rządzą światem, a sprawiedliwość jest tylko na scenie”. Również tej prawdy jesteśmy świadomi. Myślę, że po prostu pozorami przyozdabiamy i czynimy bardziej atrakcyjnym nasze życie. Z kolei borykanie się z jego zawikłaniami uczy nas dwulicowości, a więc gry pozorami – w obawie, że nie będziemy mogli zrealizować swoich zamierzeń, a nawet przegramy życie.
Czy można w sposób rzeczywisty, a nie pozorny, być spokojnym i szczęśliwym, gdy nasze życie „tynkuje się” pozorami? Stwarzają je zarówno inni, jak i my sami – czego jesteśmy świadomi, jednak o tym zapominamy. Przecież my sami potrafimy się cieszyć nawet z pozornych sukcesów, uznanych przez innych za rzeczywiste. Przecież wszyscy chcemy być postrzegani jako lepsi, niż jesteśmy w rzeczywistości. Robimy to, by się wobec innych dowartościować lub im zaimponować. Bywa też, że za pozorami miłości kryje się zwykły, przyziemny interes. Dążąc do stworzenia doskonałego wizerunku samych siebie, również prowadzimy grę pozorami: mądrości, uczciwości, szlachetności, honoru i humoru.
Mamy pełne prawo osłaniać swoje fizyczne, psychiczne i intelektualne ułomności. W wielu sytuacjach życiowych stwarzanie pozorów jest rzeczą zrozumiałą i wytłumaczalną, a nawet celową. Pozostaje więc stwarzanie pozorów, że się jest innym, bardziej „znormalizowanym”. Oczywistością też jest, że nie muszę komuś mówić nieprzyjemnej „prawdy prosto w oczy”, np. na temat nieatrakcyjnego wyglądu.
Bywa i tak, że harmonijne współżycie ludzi jest wynikiem właśnie „gry pozorów” – ale gry nieponiżającej cudzej wartości i godności. Również pozorowane współczucie, żal, pochwała, życzliwość, pomimo że mogą być wyrazem niezauważalnej obojętności lub nawet nieszczerości, to jednak sprawiają odbiorcy przyjemność, wywołują uczucie radości i ulgi w cierpieniu lub smutku.
Jakże często oceniamy ludzi po pozorach. Dlaczego?
Bo tak jest po prostu łatwiej, nie wymaga to żadnego wysiłku przy rozstrzyganiu ujawniających się wątpliwości. Pełna pozorów, do niczego niezobowiązująca i obojętna grzeczność nadaje blichtru naszemu życiu, czyni je łatwiejszym i znośniejszym. Mało tego. Jest powszechnie akceptowana i wymagana. Nie wiem, czy całkowicie rugując pozory, potrafilibyśmy skutecznie funkcjonować w swoich środowiskach zawodowych, a nawet naukowych. Oczywiście, zależy to od jakości i wartości prawdy, jaką chcemy zakamuflować, oraz krzywdy, jaką możemy wyrządzić.
Pozory – czyli falsyfikacja prawdy – bywają niekiedy bardzo trudne do zdemaskowania, ponieważ ich twórcy często posługują się półprawdami i świadomie ukrytymi błędami logicznymi. W ostatecznym „rozrachunku” autorzy pozorów najczęściej zawdzięczają swój sukces niechęci do myślenia lub wręcz niewydolności myślowej odbiorcy.
Na tym jednak nie kończą się wysiłki twórcy pozorów. Poprzez powtarzanie i nagłaśnianie utrwalają się one w świadomości mało dociekliwych odbiorców jako fakty, co najmniej prawdopodobne, jeśli nieudowodnione.
A o to tylko pozorantom chodzi. Rzecz nieprawdziwą uczynić prawdopodobną. Mało wnikliwy odbiorca ani nie będzie chciał, ani go nie będzie stać na rozważanie, jakie jest rzeczywiste prawdopodobieństwo przedstawianego zdarzenia. Ponadto w dalszym etapie fakty zostaną sprytnie usunięte z pola widzenia i pamięci, jako już nieważne i niepotrzebne. Pozostaną tylko tendencyjnie skonstruowane nazwy tych faktów oraz dowolne, z góry zaplanowane kłamliwe interpretacje. Taki jest „patomechanizm” popularyzowania kłamstwa i nadawania mu pozorów prawdy.
Jakości naszej umysłowości, rozumu, mądrości nie można mierzyć ilością zdobytej wiedzy, ilością publikacji i wystąpień naukowych, lecz tylko stosunkiem do prawdy. Jest to jedyne i niezawodne kryterium. Kryterium prawdy. Stosunek do prawdy w sposób najbardziej precyzyjny określa intelektualną i moralną wartość człowieka, społeczności, urzędów i władzy. Dobrze skonstruowane pozory dostarczają pozornych rozwiązań, a więc pozornie zwalniają od myślenia, dlatego tak szybko bywają przyjmowane jako prawdy rzeczywiste.
Żyjemy w czasach pozorów. Jednak nie każde działanie i nie każdy ruch oznaczają postęp. Do działań pozornych można zaliczyć np. przesypywanie piasku z miejsca na miejsce, zmiany nazw, tworzenie i likwidację struktur organizacyjnych i instytucji dla osób „zasłużonych” dla władzy. Można się przy tym solidnie napracować i wydać dużo pieniędzy. Jednakże nie można się spodziewać efektu takiego pozorowanego działania.
Istnieje wiele prawd o prawdzie pozorowanej, czyli prawd o kłamstwie. Jest to problem niezwykle złożony. W praktyce droga do wykazania prawdy może być najeżona wieloma trudnościami związanymi z przedzieraniem się przez pozory, którymi bywa oblepiona. Ponadto każda prawda ma dwie strony: „twoją i moją”. Ale stwierdzenie to też może wyrażać prawdę pozorną.
W praktyce życiowej okazuje się, że stwarzanie pozorów prawdy czy posiadania racji bywa czasami bardzo korzystne. Udawanie zwykle udaje się łatwiej i staje się ono bardziej przekonujące i skuteczne od prawdy. Przykładem „udanego udawania” może być propaganda sukcesu i odwracanie uwagi od osobistych korzyści płynących z pozorowanych osiągnięć wspólnoty.
„Public relations” to nauka i sztuka integracji osoby, firmy lub urzędu ze społecznością, uzyskiwania jej zaufania, a także umiejętność kreowania swego pozytywnego wizerunku poprzez wzajemne zrozumienie oparte na rzetelnej informacji. Negatywną potęgę pozorów bardzo dobitnie odzwierciedla moc „public relations”. Dbałość o „PR” bywa niczym innym jak grą pozorów. Jest to już nie tylko przewaga formy nad treścią, lecz wręcz zupełny brak treści, bowiem tworzą ją wyłącznie pozory. Tak szeroko stosowana współcześnie metodyka „czarnego PR” polega głównie na tworzeniu przez „spin doktorów” pozorów dyskredytujących przeciwników i korzystnym przedstawianiu własnych mocodawców, bez względu na materialną prawdę. Istotnym celem posługiwania się pozorami może być też przekonanie społeczności do czegoś, co jest dla niej niekorzystne.
O mocy „PR”, a więc o sile pozorów, można się było przekonać, gdy w jednym z państw osoba, która kilka miesięcy przed wyborami była nikomu nieznana, to jednak uzyskała bardzo wysokie poparcie wyborcze.
„Gracze pozorami” liczą na bezmyślność i niedomyślność adresatów. Łatwiej jest bowiem nacisnąć guzik wybranej stacji telewizyjnej, która powie, co myśleć, niż zmusić się do rozważenia wątpliwości, a więc do myślenia. Na tym polega proces „odmóżdżania” słuchaczy i społeczeństwa oraz czynienia go uległym. Spotkałem się z określeniem, że pozoranci to producenci mydła służącego do mydlenia oczu społeczeństwu.
Pozorowana prawda bywa bardzo sugestywnie propagowana poprzez metodę przemilczania lub minimalizowania znaczenia prawdy rzeczywistej. Problem rzeczywisty zagłusza się konglomeratem problemów sztucznie wywołanych i nagłaśnianych. Wielokrotnie powtórzone ćwierćprawdy przyjmowane są jako oczywiste.

Pozory naukowe
Współcześnie, na naszych oczach, rozwinęła się i święci triumfy nowa, bardzo cenna specjalizacja zawodowa: niezwykle sprawna i skuteczna umiejętność gry pozorami. Nie jest to specjalność akademicka, ale w nauce również może odnosić „sukcesy”. Jednak pozorne wartości i pozorne działania tylko pozornie mogą przyczyniać się do postępu, rozwiązania problemu naukowego lub podniesienia poziomu nauki i zaspokojenia rzeczywistych potrzeb. Natomiast mnożenie pozorów nieuchronnie prowadzi do klęski, a co najwyżej do pyrrusowego zwycięstwa.
W okresie „państwa pozorów” przeżywaliśmy pozorowaną niepodległość, sprawiedliwość, wolność, pozorowany pluralizm. Był to czas pozorowanej nauki, pozorowanej bezpłatnej służby zdrowia, bezpłatnej edukacji, pozorowanej niezależności środków masowego przekazu, pozorowanej pracy i pozorowanych płac. Wszystko „na niby”. Nawet wdrażanie w życie idei komunizmu odbywało się u nas w sposób co najmniej częściowo udawany. Ale współczesny kapitalizm również jest „na niby”, jest to bowiem polityczny kapitalizm z silnie rozwiniętą korupcją, niszczącą podstawową właściwość kapitalizmu,
tj. konkurencję.
Bombardowano nasze mózgi fałszem i pozorami. Nic więc dziwnego, że państwo pozorów tworzyło klimat przyzwalający na uprawianie pozorowanej nauki i prowadzenie pozorowanych prac naukowych. Zdarzało się, że „oryginalna” praca była zamaskowanym i niewykrytym (czy tylko nieujawnionym) plagiatem, a wynik badań z góry dopasowywano do „średnich danych podawanych w piśmiennictwie światowym”.
Szczególnie skutecznym warunkiem rozpoczęcia pracy badawczej jest zdobycie „grantu”. Mając pieniądze, można jednak przeprowadzić nie tylko rzeczywiste prace naukowe, ale również badania pozorowane. Koniecznym warunkiem rzeczywistej pracy badawczej jest oryginalna „myśl” naukowa. W pracy pozorowanej dominują plagiaty myślowe lub bezwartościowe pomysły, upozorowane naukowo brzmiącymi zadaniami badawczymi. Jeśli jednak ktoś przez 3-5 lat nie otrzyma środków finansowych na długoterminowy projekt badawczy, to wówczas
z pewnością bezpowrotnie wypadnie „z nauki” i orbity środowiska naukowego. Wszędzie, ale zwłaszcza w krajach „nie do końca rozwiniętych”, samo zdobycie grantu staje się sukcesem. Jednakże tylko oryginalna myśl badawcza jest warunkiem bezwzględnym osiągnięcia – rzeczywistego, a nie pozorowanego – sukcesu naukowego.
Umiejętność dostosowywania się człowieka do wymogów czasów i chwili sprawiała, że w ramach tej adaptacji niektórzy pracownicy nauki udoskonalali mechanizmy promowania pozornych wartości i pozornych kryteriów naukowych i moralnych. Dlatego potrafili piąć się na coraz wyższe poziomy hierarchii akademickiej. Szereg katedr i nauczycieli wyspecjalizowało się w produkowaniu i głoszeniu prawd pozornych. W oparciu o pozorowane osiągnięcia wyrastały też pozorowane autorytety – zarówno naukowe, obywatelskie, jak i moralne.
Jest rzeczą oczywistą, że z nauką i prawdziwymi odkryciami naukowymi w sposób nierozerwalny wiąże się ryzyko przyjęcia mylnej hipotezy badawczej. Prace badawcze podejmowane bez ryzyka przyjęcia błędnego założenia, jak np. statystyczne porównywanie wyników zastosowania różnych procedur, zawsze kończą się jakimś wynikiem. Badacz nie ponosi tu więc żadnego ryzyka, że przyjęta koncepcja badawcza może być błędna. Prace takie, niekiedy o znaczeniu praktycznym, mają jednak raczej charakter ekspertyzy, a nie sensu stricto badania naukowego, którego wynik ostateczny jest obarczony prawdopodobieństwem błędnej hipotezy badawczej. Niewątpliwie wymagają one nieraz naukowego opracowania, zastosowania metodyki badawczej. Bardzo często chodzi tylko o statystyczne potwierdzenie obserwacji klinicznych. Tylko dyletanci, oszuści i producenci pozorowanych prac naukowych na zasadzie myślowego plagiatu wiedzą, jaki ma wypaść rezultat końcowy badań. Prowadzą więc pozorowane badania naukowe, których wyniki bardziej reprezentują wyniki przedstawiane w piśmiennictwo niż ich własne osiągnięcia.
Pozorowana nauka to taka, która produkuje wyniki, a nie wartości. Nie jest konkurencyjna i nie jest na naukowym rynku poszukiwana, nie ma bowiem zapotrzebowania na tak uzyskiwane wyniki. Czas „naukowego półtrwania” tego rodzaju wyników nie przekracza czasu ich publikacji. Ponieważ pozorowane prace naukowe dostarczają nam więcej wyników niż nowych wartości, to oczywistością jest, że problem pozorowanych prac naukowych i naukowych banałów nie jest ani banalny, ani pozorny. Prace takie wzbogacają tylko wykazy piśmiennictwa ich autorów, a nie potencjał naukowy ośrodka i kraju. Zalegają potem na bibliotecznych półkach. Trzeba umieć odróżnić naukowca od jego imitacji. A to zależy również od tego, kto dokonuje oceny.
Ocena, kto jest „mądry”, a kto nie – zależy od kwalifikacji naukowych i moralnych recenzenta, a także od stopnia jego uniezależnienia od uwarunkowań narzucanych przez okoliczności i środowisko. I tu niezwykle istotną rolę odgrywają tzw. doorkeepers. To oni decydują, kogo wpuszczą na naukowy rynek poprzez przydzielenie stypendium, grantu, nagrody, zatwierdzenie stopnia czy tytułu naukowego. Ich decyzje są zwykle legitymizowane opiniami wyznaczonych recenzentów. A nauka nie może sobie pozwolić na pozorowaną tylko bezstronność i pozorowany obiektywizm, często kwieciście i grzecznościowo pisanych ocen. Cały ten mechanizm prowadzi do utraty zdolności tworzenia wartości naukowych w ramach współzawodnictwa i konkurencji.
W ramach adaptacji i walki o byt w środowisku naukowym bardzo szybko zdobywa się umiejętność „jak grać” na naukowym rynku. Ta gra, walka o finansowanie – zastępuje pracę twórczą. Zdobycie grantu staje się niekiedy ostatecznym sukcesem, bowiem dalsze „imitowanie czynności naukowych jest dla profesora po pięćdziesiątce żadną sztuką” (prof. M. Grabowski). Naukowcy muszą więc nie tylko tworzyć naukę, lecz również burzyć jej pozory.
Jest jeszcze jedna przyczyna: zaśmiecania rynku naukowego wynikami pozornymi. Są to grzecznościowe, a więc pozorowane opinie dotyczące wartości ocenianej pracy. Nie byłoby pozorowanych i w ogóle bezwartościowych prac, gdyby nie było bezwartościowych ocen. Współodpowiedzialność za bezwartościowe, pozorowane prace naukowe ponoszą i promotor, i autor, i recenzent. Pozorowana aktywność naukowa wynika więc nie tylko z materialnej nędzy, nie tylko z braku kwalifikacji do prowadzenia badań naukowych, braku konkurencji, z intelektualnej korupcji, ale też z istnienia moralnie i merytorycznie nieodpowiedzialnych recenzentów. Recenzenci nierzetelni wraz z „recenzentami grzecznościowymi” mają jednak w społeczeństwie tak głębokie historyczne, psychologiczne, ekonomiczne i towarzyskie fundamenty, że przez długie lata nawet postęp naukowy nie jest w stanie zmieść ich z areny naukowej.
Jakże często pada pozornie retoryczne pytanie: „Czy istnieją granice nauki?”. Najczęściej odpowiada się, że granice nauki wyznaczają finanse, wyobraźnia, brak wolności, brak kwalifikacji. Daleko skuteczniej granice nauki wyznaczają pozory, kłamstwo i zło. Przykładem zła jest Mengele. Z kłamstwem się oswoiliśmy. Nauka kończy się więc również tam, gdzie stwarza się pozory prawdy.
A „prawda nie zrobiła tyle dobrego, ile złego uczyniły jej pozory”. Tak więc pozorowana działalność naukowa i pozorna nauka nie wynikają tylko z biedy, niektórzy bowiem wyspecjalizowali się w wykonywaniu ruchów pozornych w postaci tandetnych badań.
Finansowe cierpienia naszej nauki i ochrony zdrowia są ciężką, chroniczną już chorobą. Niestety, ale stosowana bywa najmniej skuteczna metoda leczenia tej choroby – głodem. Byłoby jednak naiwnością sądzić, że samo zwiększenie nakładów na naukę rozwiąże wszystkie problemy. Oczywiście, nigdy nie ma pewności, że
z chwilą zwiększenia nakładów na badania naukowe i uposażenia badaczy nastąpi w kraju wzrost naukowy, a więc i gospodarczy.
Wielką plagą naszej nauki są nie tylko plagiaty, ale również brak konsekwencji wobec plagiatorów, noszący też znamiona tolerancji. Z kilku publikacji wynika, że więcej kłopotów miewają ci, którzy plagiat wykryli, niż sami plagiatorzy. Nieprzypadkowo zapewne jest wyjątkowo krótki czas przedawnienia plagiatu. Toteż w majestacie prawa już po kilku latach od popełnienia plagiatu, czyli kradzieży cudzej własności intelektualnej, pracę taką można oficjalnie uznać za własną, bowiem postępowanie sądowe już nie grozi.
Brak reakcji środowiskowej jest bardzo znamienny i znaczący. Powtórzę pytanie jednego z dziennikarzy: ” I co na to elity? To już nie jest bowiem tylko problem bezsilności i bezradności. Jest to problem rezygnacji środowiska z moralnej samoregulacji”. Zdarzało się u nas, że jeden z uniwersytetów pomimo protestów przyznawał doktorat osobie, której parę miesięcy wcześniej inna uczelnia ten stopień odebrała.
Przed laty złożyłem wizytę w jednym z renomowanych uniwersytetów w USA. Było to w czasie znanej powszechnie afery związanej z plagiatem popełnionym w jednej z naszych uczelni medycznych. Rektor amerykańskiego uniwersytetu wielokrotnie przerywał zasadniczy temat naszej rozmowy, o możliwości współpracy, i nawiązywał do wspomnianego plagiatu, wyrażając oburzenie już nie z powodu popełnienia plagiatu, bo te zdarzają się wszędzie, lecz z powodu odpowiedzi rektora powołującego się na przedawnienie. Pamiętam, wielokrotnie i naprzemiennie używał określeń: „unbelievable”, „incredible”, „beyond belief”, „shocking”. Znamiennie osłabiło to moją pozycję w próbach nawiązania współpracy naukowej.
Reasumując, można stwierdzić, że to umysłowość pracowników naukowych i decydentów nauki determinuje stan nauki w danym kraju. Stan nauki w danym kraju jest taki, jaki jest stan umysłowości kadry naukowej. Cdn.

Tadeusz TOŁŁOCZKO

https://izba-lekarska.pl/numer/numer-200904/nie-ufaj-pozorom/


Międzyregionalna Etyka Wszelkich Organizacji Społecznych. (Drugi list do Koryntian 13:8)

 


Międzyregionalna Etyka Wszelkich Organizacji Społecznych.

(Drugi list do Koryntian 13:8)


  Departament Prezydium Rady Narodowej (zwany dalej "PRN") i „Związek Pracowników Socjalnych Służb Społecznych" uważa za konieczne przedstawienie Kodeksu Zawodowego i Etycznego Pracownika Socjalnego w nowym wydaniu jako przewodnika po konstruktywnym rozwiązywaniu problemów etycznych pojawiających się w procesie świadczeń usług społecznych na rzecz ludności w różnych regionach Rzeczpospolitej;


  • ochrona reputacji specjalistów pomocy społecznej,

  • tworzenie profesjonalnej pracy socjalnej,

  • ochrona interesów człowieka i osób podopiecznych.


Dział I. Część ogólna.


  Specjaliści i inni pracownicy służb społecznych powinni zachowywać wysokie standardy etycznego postępowania, respektując następujące zasady:


  Każdy człowiek jest wyjątkowy, co wymaga uwagi z punktu widzenia moralności i indywidualności do jego osoby.


  Każdy człowiek ma prawo do wolności i równości w zaspokajaniu swoich potrzeb bez uszczerbku dla praw innych istot, ludzi i osób oraz jest zobowiązany do przyczyniania się do poprawy dobrobytu społeczeństwa.


  Pracownicy socjalni przestrzegają Praw Człowieka i zasad Praworządności Sprawiedliwości społecznej i dobrych Praktyk.


  Pracownik socjalny jest zobowiązany do wykorzystania nowoczesnego systemu wiedzy, umiejętności i zdolności, aby pomóc jednostce, rodzinie, grupom i zbiorowościom społecznym w ich rozwoju, wyjściu z trudnej sytuacji życiowej, rozwiązywaniu konfliktów społecznych i osobistych oraz eliminowaniu ich skutków.


  Czynności pracownika socjalnego muszą mieć charakter zawodowy.


  Jest zobowiązany Godnie czynić dobro dla ludzi, nie czyniąc tego dla własnego interesu i próżności, i nie wymagać obowiązkowego publicznego uznania.


  Świadczenia socjalne opierają się na zasadach dobrowolności i ochrony intelektualnej, nietykalności podopiecznego/podopiecznych usług społecznych, w tym na wymogu poszanowania prawa do wolności wyboru i tajemnicy zawodowej, prawa podopiecznego/podopiecznych do kompetentnego wyjaśnienia przysługujących im praw oraz istoty ich statusu społecznego.


  Praca socjalna w systemie pomocy społecznej opiera się na zasadzie niedyskryminacji. Usługi socjalne świadczone są bez względu na przekonania polityczne, narodowość, płeć, wiek, kolor skóry, religię i język.


  Praca socjalna opiera się na zasadach partycypacji podopiecznego/podopiecznych (lub zainteresowanych) i współpracy z nim (nimi), do samostanowienia i dobrowolności.


  Pracownicy służb społecznych przyczyniają się do optymalnego ujawnienia potencjału osobowości podopiecznego/podopiecznych w stosunku do otoczenia, współpracują z tymi organami i organizacjami, które są zaangażowane w proces poprawy dobrobytu życia człowieka i ludności obywateli, ochrony zdrowia i podnoszenia poziomu standardu edukacji.


  Praca socjalna jest nie do pogodzenia, bezpośrednio lub pośrednio, ze wsparciem jednostek, grup, grup politycznych lub struktur władzy stosujących metody terroryzmu łamania Praw Człowieka i innych okrutnych środków tłumienia praw i wolności obywatelskich. Ma ona na celu ochronę pokoju, różnorodności społecznej i etycznej, zachowania w pieczy życia dla zdrowia publicznego i harmonii.


  Pracownicy socjalni mogą podejmować etyczne decyzje dotyczące pracy socjalnej w ramach Ustawy i stosować się do nich, niezależnie od tego, czy zostały określone w niniejszym Kodeksie.


  Pracownik socjalny unika wszystkiego, co mogłoby zaszkodzić wiarygodności jego zawodu i instytucji pomocy społecznej, w której jest powołany i pracuje.


  Musi mierzyć swoje działania najwyższymi standardami zawodowej uczciwości i przyzwoitości, starać się być wzorowym obywatelem, szanować tradycje i zwyczaje lokalnych kultur z Godnością.


  Specjalista pomocy społecznej powinien stale dążyć do systematycznego podnoszenia poziomu wiedzy zawodowej, umiejętności oraz rozwoju cech zawodowych i osobistych.


Sekcja II. Stosunek do podopiecznego/podopiecznych.


§2.1


  Praca socjalna z podopiecznym/podopiecznymi opiera się na bezwzględnym poszanowaniu jego osobowości, indywidualności i uznaniu jego odpowiedzialności za własny wybór drogi wyjścia z tej sytuacji.


  Profesjonalne działania specjalistów pomocy społecznej mają na celu doprowadzenie podopiecznego/podopiecznych do uzasadnionych i samodzielnych działań w życiu codziennym, rodzinnym, zawodowym, społecznym i innych środowiskach społecznych.


  Podopieczny/podopieczni ma/mają ostatnie słowo w sprawie decyzji podjętej przez opiekę społeczną lub indywidualnego specjalistę. Podopieczny/podopieczni podejmuje/podejmują decyzje na własną odpowiedzialność.


§2.2


  Pracownik socjalny stosuje się do rad i rad swoich kolegów i mentorów, jeśli są one ukierunkowane na interesy podopiecznego/podopiecznych.


§2.3


  Specjalista pomocy społecznej kończy pracę z podopiecznym/podopiecznymi i stosunek zawodowy z nim/z nimi, gdy taka praca i związek nie są potrzebne i nie służą już interesom jednostki lub rodziny, gdy sytuacja zależności podopiecznego/podopiecznych od pracownika i instytucji pomocy społecznej jako całość zaczyna się tworzyć.


§2.4 


  W sytuacji, gdy do działania w obronie podopiecznego/podopiecznych zostaje urzędowo wyznaczony przedstawiciel organów systemu zabezpieczenia społecznego, oświaty lub inna osoba urzędnicza, pracownik socjalny musi utrzymywać z tą osobą stosunek zawodowy wyłącznie w interesie podopiecznego/podopiecznych.


§2.5


  Specjalista do spraw pracy socjalnej, inni specjaliści od spraw pomocy społecznej informują podopiecznego/podopiecznych o tym, w jaki sposób i w jakiej formie, w ramach celów i specyfiki instytucji pomocy społecznej, można mu udzielić pomocy (możliwości instytucji, występowanie podziałów strukturalnych, dostępność pomocy dla głównych rodzajów usług społecznych, procedura konsultacji i składania skarg, opracowanie ram legislacyjnych, raportowanie i rejestracja danych podopiecznego/podopiecznych).


§2.6 


  W przypadku, gdy instytucja opieki społecznej lub indywidualny specjalista nie może zaspokoić potrzeb podopiecznego/podopiecznych, musi on zapewnić podopiecznemu/podopiecznym ewentualną (odpowiednią) pomoc w innym miejscu (organ rządowy, instytucja itp.)


§2.7


  Działając w interesie podopiecznego/ch lub w jego imieniu, specjalista ds. pomocy społecznej nawiązuje relacje zawodowe z osobami trzecimi wyłącznie za zgodą podopiecznego/podopiecznych. Działania bez wiedzy i zgody podopiecznego/podopiecznych są uzasadnione tylko w sytuacji (w zakresie), w którym sam podopieczny/podopieczni nie jest/nie są w stanie zmobilizować swojej woli lub gdy plany życiowe innych ludzi, podopiecznego/podopiecznych, osób są poważnie zagrożone. Specjalista powinien w miarę możliwości uzasadnić takie działania w oczach podopiecznemu/podopiecznym. 


  Kwestia przejęcia odpowiedzialności za podopiecznego/podopiecznych przez pracownika socjalnego jest dopuszczalna tylko w sprawach niecierpiących zwłoki.


§2.8


  Specjalista musi poinformować podopiecznego/podopiecznych o prawach, szansach, zagrożeniach, obowiązkach związanych z kontaktem z opieką społeczną.


§2.9


  Pracownikowi socjalnemu nie wolno angażować się w żadne działania, które naruszają lub ograniczają prawa podopiecznego/podopiecznych, nawet jeśli odbywa się to na prośbę podopiecznego/podopiecznych.


§2.10


  Pracownik socjalny jest zobowiązany do zachowania w tajemnicy znanej mu tożsamości lub statusu społecznego podopiecznego/podopiecznych.


  Podopieczny/podopieczni od pierwszego kontaktu ze specjalistą pomocy społecznej musi/muszą mieć pewność, że poufne informacje, które poznano w ramach tych relacji (w tym wyniki badań ankietowych) pozostaną tajemnicą. Obowiązek nieujawniania tajemnicy podopiecznego/podopiecznych nie zostaje zniesiony przez samą zgodę podopiecznego/podopiecznych, ponieważ jest to związane z interesami procesu pomocy społecznej i funkcjami pomocy społecznej.


  Wszyscy podopieczni muszą mieć pewność, że z pracownikiem socjalnym, jako przedstawicielem instytucji pomocy społecznej i powiernikiem, można się kontaktować bez obawy o nagłośnienie faktów z życia prywatnego. 


Pracownik socjalny musi być tolerancyjny wobec człowieka, innych osób i  ludzi innych kultur, wyznań i narodowości.


§2.11


  Pracownik opieki społecznej musi uzyskać zgodę podopiecznego/podopiecznych przed dokonaniem nagrań na taśmę, wprowadzeniem danych podopiecznego/podopiecznych do kart i banku, umożliwiając wszystkim innym (pracownikom organów państwowych, wolontariuszom, stażystom i innym, jeśli o to poproszą) obserwowanie jego pracy.


§2.12


Opłata (całkowita lub częściowa) ustalona przez państwo i samorządy za różne rodzaje usług społecznych musi być współmierna do udzielonej pomocy i zdolności podopiecznego/podopiecznych do zapłaty za usługi społeczne.


  Pracownicy opieki społecznej nie powinni przyjmować prezentów wartościowych ani dodatkowych opłat za świadczenie usług socjalnych na rzecz podopiecznego/podopiecznych.


Sekcja III. Relacje z Kolegami Zawodowymi.


§3.1


  Pracownik socjalny może wykonywać swoje obowiązki służbowe wspólnie z innymi specjalistami, jeżeli wymaga tego interes podopiecznego/podopiecznych. Jednocześnie dostrzega profesjonalizm, oryginalność i wartość udziału w służbie społecznej innych profesjonalistów, niezbędnych do rozwiązywania problemów podopiecznego/podopiecznych.


  Pracownik pomocy społecznej promuje współpracę instytucji pomocy społecznej o różnym podporządkowaniu resortowym, zarówno państwowych czy miejskich, jak i publicznych, kościelnych i prywatnych, w osiąganiu ich celów.


§3.2


  Specjalista ds. usług społecznych musi umieć i dążyć do pracy w zespole, tworzyć i utrzymywać sytuacje, które przyczyniają się do kompetentnych działań zawodowych kolegów z usług społecznych dla różnych kategorii ludności. 


Podczas pracy z podopiecznym/podopiecznymi specjalista musi obiektywnie i poprawnie przedstawić podopiecznemu/podopiecznym dane dotyczące kwalifikacji, kreatywnego podejścia i umiejętności zawodowych kolegów w pracy, wykorzystać niezbędne kanały do ​​​​obiektywnej oceny metod pracy kolegów.


§3.3


  Pracownik socjalny zastępujący kolegę podczas urlopu, choroby lub z innych przyczyn powinien działać w interesie poprawy reputacji osoby, którą zastępuje.


§3.4


  Specjalista pomocy społecznej nie powinien wykorzystywać konfliktu między współpracownikiem a kierownikami pomocy społecznej we własnym interesie, w tym do wzmocnienia swojej pozycji, swojego autorytetu.


§3.5


  W przypadkach, gdy pracownik socjalny ma konflikty zawodowe ze współpracownikami lub przełożonymi i nie może ich samodzielnie rozwiązać, powinien skontaktować się z organami ochrony socjalnej, innymi władzami państwowymi lub miejskimi, oddziałem regionalnym „Stowarzyszenie Pracowników Służb Społecznych”, a także do sądów, lecz przestrzegając zasad etycznych, dopiero po rozmowie z kompetentną osobą, powiadomieniu jej o swoich zamiarach i konsultacji z kompetentnymi współpracownikami.


  Dotyczy to również sytuacji, gdy specjalista ds. pracy socjalnej, gdy specjalista ds. pomocy społecznej ma powody sądzić, że jeden z jego kolegów wyrządza poważną szkodę interesom podopiecznemu/podopiecznym i (lub) zaufaniu do zawodu, reputacji pracownika socjalnego instytucją usługowym.


§3.6


  Kierownik służby społecznej lub jej jednostki strukturalnej, a także specjalista pełniący czasowo funkcję eksperta, inspektora, mentora lub lidera w imieniu kierownictwa, jest obowiązany zwrócić uwagę swoich współpracowników na warunki wspólnej pracy, zadań zawodowych, koncepcyjnych lub technologicznych podejść do rozwiązywania dylematów zawodowych i etycznych, a także krytycyzmu wobec swoich działań i ocen zawodowych.


Dział IV. Stosunek do zawodu. 


  Wszyscy pracownicy socjalni mają etyczne obowiązki wobec swojego zawodu.

W powinności Oni mają:


§4.1


  Bronić wartości zawodowych, wiedzy, ideologii i technologii zawodu, przyczyniać się do rozwoju profesjonalizmu w pracy socjalnej, podnosić rangę i prestiż swojego zawodu, upowszechniać i doskonalić system usług społecznych dla ludności.


§4.2


  Chronić zawód przed tendencyjną krytyką i czynić wszystko, co możliwe, aby umocnić przekonanie o potrzebie zawodów związanych z usługami społecznymi i skutecznym funkcjonowaniu usług społecznych.


§4.3


  Być aktywnym i odpowiedzialnym w dyskusjach nad problemami doskonalenia zawodu, brać udział w konstruktywnej krytyce zawodu, jego teorii, form, metod i rzeczywistej praktyki.


§4.4


  Włącz się w badania naukowe, zachęcaj do innowacyjnych poszukiwań i brać osobisty udział w opracowywaniu nowych metod profesjonalnej pracy socjalnej niezbędnych do zwiększenia jej efektywności, zaspokojenia rozwijających się potrzeb ludności.


§4.5 


  Dążyć do zdobycia opinii uczciwego, kompetentnego i przyzwoitego specjalisty szanującego prawa człowieka i demokratyczne instytucje społeczeństwa, przyczyniając się do ich upowszechniania i skuteczności.


§4.6


  Zapobiegać nie umiejętnemu i nieuzasadnionemu świadczeniu usług społecznych na rzecz ludności, podważającym prestiż zawodu.


Dział V Relacje z organami rządowymi, samorządowymi i organizacjami publicznymi.


Specjalista do spraw opieki społecznej:


§5.1 


Ściśle współpracuje z przedstawicielami władz państwowych i samorządowych, których działania mają na celu rozwój usług społecznych, udzielanie profesjonalnej pomocy klientom oraz wspieranie profesjonalnej pracy socjalnej, która nie jest sprzeczna z zasadami Kodeksu Etyki Zawodowej Pracownika Socjalnego oraz normami etycznymi Międzynarodowej Federacji Pracowników Socjalnych.


§5.2


  Przyczynia się do rozwoju polityki społecznej, technologii, metod i praktyk świadczenia usług społecznych w celu osiągania najwyższych wyników w działalności usług społecznych, osiągania państwowych i regionalnych standardów usług społecznych.


§5.3  


  Wykorzystuje wszelkie niezbędne środki i zasoby władz publicznych działających w obszarze usług w celu rozwiązywania problemów klientów, doskonalenia polityki społecznej, metod i praktyk ochrony socjalnej ludności.


§5.4 


   Dostarcza zainteresowanym organom zarządzającym i (lub) instytucji pomocy społecznej, w której pracuje, materiały i informacje ważne dla rozwoju profesjonalnej pracy socjalnej, ochrony socjalnej ludności i sfery społecznej społeczeństwa jako całości.


§5.5


  Nie uczestniczy w działalności instytucji i organizacji publicznych, jeżeli taki udział jest sprzeczny z zasadami Kodeksu Etyki Zawodowej Pracowników Socjalnych i godzi w interesy Klientów.


Dział VI. Odpowiedzialność za odstępstwa od zasad i norm etyki zawodowej.


§6.1


  Oddział Okręgowy Międzyregionalnej Społecznej Organizacji Pracowników Socjalnych (do wykluczenia ze Stowarzyszenia włącznie), jeżeli zaniedbują lub naruszają postanowienia Kodeksu.


§6.2


  Oddział regionalny „Międzyregionalnej Organizacji Publicznej” Stowarzyszenia Pracowników Służb Społecznych, a także kolektywy pracownicze służb społecznych, w tym Federacje i Organizacje społeczno-publiczne w przypadku wyczerpania środków oddziaływania społecznego na osoby naruszające zasady i standardy etyki zawodowej, mają prawo do poruszenia kwestii stosowania środków dyscyplinarnych wobec kierownictwa służb społecznych i wyższych władz, przewidzianych przez obowiązujące przepisy prawa pracy.


§6.3


  Decyzją Zarządu Międzynarodowej Organizacji Publicznej „Stowarzyszenie Pracowników Socjalnych” oddział regionalny Stowarzyszenia może zostać poproszony o zawieszenie członkostw w Stowarzyszeniu tych pracowników socjalnych, którzy dopuszczają odstępstwa od norm Kodeksu Etyki Zawodowej w swoich zadaniach.


Wniosek.


  W przypadku, gdy w praktyce pracy socjalnej pojawiają się dylematy zawodowe i etyczne, sugerujące, w celu ich rozwiązania, konkretne stosowanie przepisów Kodeksu, ważne jest rozpatrywanie jego artykułów nie w izolacji, ale w ścisłym związku.


Każda sekcja i artykuł Kodeksu przewiduje regulację określonego obszaru relacji zawodowych pracowników socjalnych; lecz wszystkie one są składowymi etyki zawodowej, systemu zasad moralnych i norm postępowania dla Prawdy w działalności zawodowej tych, którzy w Prawdzie dobrowolnie podjęli się z Prawdą misji służby społecznej ludziom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej.



Glosa



Glosa


~Ⱑ᛭eᛊt᛭ᛊuɨ᛭Ⱓrɨᛊ~•ᛊ· ~)}][{(∴asprotectoris∴)}][{(~

Powiadomienie/Obwieszczenie ( żądanie, odwołanie, oświadczenie, wyrażenie woli )

 ❦᛭E'qzit᛭~ˈkʂ·ɨ·ʂtɔf ···•*°᛭.᛭°•·(©H®ᛁ§᛭0FF)·•°᛭.᛭°*•··· «« ✠)}][{(•ᛊ·᛭)}][{(✠ ~𝔨𝔬𝔪ɨ𝔴𝔬𝔡𝔷ɨ𝔯𝔢𝔶Ⱑ❀~Ⱑ᛭eᛊt᛭ᛊuɨ᛭Ⱓrɨᛊ~•ᛊ·:

Jam•est Pravvradca Jam•est Pravveda:
NIE-DLA-KORPORACJI‼️‼️‼️
-jedynie dla ludu rdzennego istot żywych człeków natywnych kobiet i mężczyzn duszewnych z płynącą w żyłach krwią plenipotentów pupila (art. 27 kc)
ku pokrzepieniu serc by nam się darzyło zdrawiam serdecznie ❤️💚💜


Powiadomienie/Obwieszczenie ( żądanie, odwołanie, oświadczenie, wyrażenie woli )
 
Powiadomienie ( żądanie, odwołanie, oświadczenie, wyrażenie woli osobistej ) aby zachować swoje prawa do bezpośredniego wykonywania swoich uprawnień. Informuję, zwracam uwagę, że jako rdzenna Istota Ludzka ~ Człowiek tego terytorium, z nazwą RzeczPospolita Polska ~ Słowiańsko ~ Lechicka Brać i państwem, REPUBLIKA POLSKA.
- Odmawiam oddania Moich praw, mojego głosu, gdyż pod domniemaniem zgody i podstęp tracę niezbywalne prawo wyboru oraz sposobu życia;
- Zastrzegam sobie wszystkie moje prawa i uprawnienia, pełną zdolność prawną do czynności prawnych i zdolność do czynności prawnych od zrodzenia i oddalam i usuwam każdego i wszystkich domniemanych prokurentów i reprezentantów, oraz odsuwam każdą autoryzację i jurysdykcję nabytą przez podstęp i fałsz od poczęcia;
- Nie-przekazuję nikomu mojego upoważnienia do zarządzania na tym terytorium i innych terytoriach w moim imieniu;
- Nie-udzielam nikomu uprawnień do zarządzania władzą w moim imieniu, za pośrednictwem przedstawicieli i innych organów, w formach i granicach określonych w Konstytucji w Suwerennym Statusie jak też, jako nadrzędnych form współistnienia w Harmonii i Pokoju oraz równości w odniesieniu do Godności i Dobrostanu Istot Ludzkich ~ Żywych - Ludzi na całej Ziemi i w międzynarodowych Rezolucjach, Traktatach bez okrężnej logiki i ważkich zdobyczy myśli i kreacji ludzkiej do każdej / ych i innych regulacyjnych aktów prawnych pod Dobrem i zaufaniem: Wiarą i Praktyką opartych na Prawdzie i Logice bez Apartheidu Rasizmu oraz Dezawuacji i Deprawacji pod nie-domówionym kontraktem lub służbą / y wiarygodną pozycją dla / lub ze strony lub osoby, bądź tymczasowego administratora - franczyzobiorcy - pod wykonawcy na rzecz trzecich stron lub partii \ które są jako In Rem Ens Legis oraz ex parte Ab initio );
- Uczestniczę w zarządzaniu władzą bezpośrednio, nie-zależnie, suwerennie Według art. UKPCz i EUKPCz, oraz Undrip i OPPT Absolute I-UV w naw. do Konstytucja REPUBLIKI POLSKICH LUDZI (ISO 3166)
„Jedynym źródłem władzy państwowej są ludzie. Ludzie sprawują władzę bezpośrednio ”. Z tego powodu każdy przymus prawny, przymus psychicznym / fizyczny, lub jakikolwiek przymus, nie-zależnie od tego, czy oparty jest na przepisach, na które nie-głosowałem / am, nie-zaakceptowałem / am i nie-akceptuję, lub na podstawie bezwzględnych norm lub innych norm, zostanie uznany za nie-legalny i nie-zgodny z prawem, ponieważ doprowadzi to do przejęcia władzy za pomocą środków przemocy, a także innych naruszeń prawa, z uwagi na fakt, że zgodnie z Dekretami prawomocnego Prezydenta w naw. Do Wiedzy na całej Ziemi ( 4 - ch Rogach ) oraz art. Konstytucji organicznych i Dyktów Rex - Lex Królewskich „ Nikt nie-może uzurpować władzy Ludźmi na terenach Republiki Polski ”. Z tego powodu Mojego nie-uczestniczenia w wyborach urzędników państwowych i innych wyborach nie-można interpretować jako odmowy udziału w wyborach i wykonywania prawa głosu lub nie głosowania. Dlatego zwracam uwagę, że zachowując wszystkie moje prawa, jestem gotowy / a, osobiście uczestniczyć w dyskusji na temat wszystkich kwestii ( opracowywanie przepisów, zatwierdzanie, adopcja), które mają wpływ na moje prawa i uzasadnione interesy oraz, jeśli zgadzam się z jednym lub drugim prawem, jestem gotowy / a do poświadczenia Twojej zgody na osobisty autograf (podpis) i pieczęć. Z tego powodu Żądam !!!
– powiadomienia mnie o wszystkich sprawach dotyczących mnie. Nie-powiadomienie mnie lub uchwalenie przepisów, które naruszają Moje prawa, będą traktowane jako przejęcie władzy przez kolejne naruszenie przepisów i próbę oderwania / pozbawienia terytorium Polski suwerenności.

-Twierdzę, że to wszystko jest prawdziwe i prawidłowe.
-Potwierdzam, że jestem w wieku większości i jestem kompetentny, by to potwierdzić.
-Niniejszym składam swój własny bez negocjacji i regresu autograf pod wszystkimi deklaracjami zawartymi w niniejszym dokumencie, z wyraźnym zastrzeżeniem wszystkich moich niezbywalnych praw i mojego szczególnego prawa, aby nie być związanym żadną "umową" ani "zobowiązaniem", którego nie zawarłem świadomie, dobrowolnie, celowo i bez wprowadzania w błąd, bez przymusu lub pod przymusem. A wszelkie takie umowy i wyroki są nie-ważne i nie-mają mocy prawnej ab initio! Użycie poniższego notariusza nie ma zastosowania i, zgodnie z Motu Proprio, rezolucją ONZ Undrip Art. 16 2006, Etc. et al jest tylko do identyfikacji, a takie użycie nie-daje żadnej "jurysdykcji" dla nikogo i nigdzie i nie jest też zrzeczeniem z nie-zbywalnych Swobód i Wolności do samostanowienia o samym sobie in propria persona onus probanti : votum separatum.
-Jam’jest pod jurysdykcją Boga/Kreatora: Prywatny Prezenter i Mocodawca Generalny w rzeczywistości Executirix do Listu Wszystkich Kapłanów :Żadne to prawo, które odnosi się do człowieka, który musi /// wymaga licencji lub pozwolenia od innych, aby realizować Bożą cząstkę i pomagać naszym bliźnim w realizacji ich prywatnej pasji, aby pomagać swoim bliźnim i wszelkim rządom nie-może przyznać lub
zablokować żadnego nie-zbywalnego prawa poprzez Subrogację do praktykowania prawa do bezpiecznej ochrony: Życia w Pokoju i Harmonii z każdym na Mej drodze. Zasada wzajemności; Znana jako: nie-czyń drugiemu czego nie-chcesz doznać z powrotem. Świętością jest moje ciało. Nie-tykaj go. Twoja psychika czy umysł też nie-może być atakowane aby ci zaszkodzić. Świętością jest moja własność. Ziemia do centrum Ziemi w głąb i to co jestem w stanie administrować do góry ponad powierzchnią. To jest moje na wieki. Świętością jest umowa lub kontrakt jaką zawarłeś dobrowolnie i musisz sie‌ wywiązać gdyz‌ jesteś dorosły i odpowiedzialny. Twoim prawem i obowiązkiem jest bronic sie‌ i twej rodziny i rodaków przed każdym kto was atakuje nawet jes‌li to be‌dzie two‌j stróż czyli rząd. Konstytucja 3 Maja art V: „Wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu.” Konstytucja 1997 Art. 30. Przyrodzona i nie-zbywalna godnos‌c‌ człowieka stanowi z‌ro‌dło wolnos‌ci i praw człowieka i obywatela. Jest ona nie-naruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowia‌zkiem władz publicznych. (ten artykuł może stać się prawem jeśli go zaakceptujemy i prawem ogłosimy) Consensus facit legem. Umowa, zgoda, jest podstawą prawa.
Filary czyli podstawa zasad prawa;
I. Nadrzędny cel życia i zarządzania krajem jest zapewnienie najlepszego interesu Polaków i Polski. Filar ten jest podstawowy i nie-zmienny. Można go rozszerzyć ale nie-znieść ani zmienić!
II. Polakami są wszyscy zrodzeni z rodziców polaków a każdy inny musi przestrzegać lojalności wobec Polaków i Polski. Jeśli wolą Polaków jest zaakceptować na danym stanowisku pół-Polaka, niech tak będzie. Nadrzędnym celem jest lojalność i najlepszy interes Polaków i Polski. III. Podstawowe prawa Polaków są nie-zmienne. Prawo Polaków jest wolą Polaków i prawo musi się opierać na umowie Polaków. Możliwe zmiany w przyszłości mogą być dokonane tylko i wyłącznie przez naród i to w absolutnej lub przeważającej większości. Nie-mogą tego uczynić inne narody lub grupy nie-polaków. Musi to być bezsprzecznie wola Narodu Polskiego. Wszystko powiedziane i napisane bez uszczerbku dla mnie Wszystkich alodialnych moich praw i moich zainteresowań w wolności wyboru w podróży i Misji tu i TERAZ w Prawdzie jak było jest i będzie TERAZ.

WEJRZYJ POLECANE RADOMOŚCI

wszystkie umowy były i są od samego początku ab initio nieważne ...

 Nemo·Me·Impune·Lacessit· „Albowiem nic możemy uczynić przeciw Prawdzie, albowiem dla Prawdy" ... ab initio do wszystkich wszelkich umó...

≈ Radomość ~